Obudziliśmy się rano, wstaliśmy i każdy miał czyste ubranie. Bardzo
szybko piliśmy, dużo kasy. Po śniadaniu poszliśmy do autokaru.
Pojechaliśmy na wycieczkę do Krynicy Zdrój. Jechaliśmy kolejką na górę.
Oglądaliśmy z góry widoki, śnieg, było ślisko. Robiliśmy zdjęcia grupowe
i piliśmy ciepłą herbatę. Zjechaliśmy i byliśmy w Muzeum Zabawek. Były
stare zabawki, takie przed II wojną światową i koleje, i lalki Barbie, i
drewniane i pociąg co robił puf, puf, puf i koniowie byli. W muzeum
Nikifora, były obrazy, które malował farbami w młodości. Wolontariusze
kupili nam oscypki - ser wędzony w kształcie warkocza. Czekaliśmy przy
przystanku na autokar. W drodze powrotnej część poszła spać, bo byli
zmęczeni całym dniem. Jedliśmy obiad-kolację i ja biegłam, bo p. Marlena
miała kotka i nie mogłam wytrzymać - śmiałam się. Oglądaliśmy Greace - z
Travoltą. Film był o historii, miłości, przyjaźni i tańcu. W łazience
kąpałam się i idziemy spać.
Asia, Iza, Natalia i Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz